Dzień dziewiętnasty, kończymy 3 tydzień.
Po zdjęciach widzę, że wysyp złagodniał, ale nie zniknął. Dokuczają mi bóle kręgosłupa, wczoraj podczas bardzo długiego spaceru musiałam zrobić przerwę przez to. Coraz bardziej czuć kolana. Cera jest sucha i mam wiele suchych skórek, w miejscach wyprysków szczególnie. Mam łupież od suchości skóry głowy. Kupiłam specjalny szampon do łuszczącej się skóry, który działa bardzo dobrze i przez dwa dni po umyciu włosów praktycznie nie ma łupieżu. Myję włosy do trzy dni, gdzie normalnie myłam codziennie. Wypada bardo dużo włosów, jest ich tak mało w kucyku...
Rozwijając temat mycia włosów. Najpierw myję włosy jakiś zwykły szamponem, aby dobrze je umyć. Drugi raz myję je szamponem leczniczym, a raczej wmasowuje w skórę głowy, zostawiam na 2 minuty i raczej nie rozprowadzam na całą długość. Mediderm bardzo plącze włosy, dlatego konieczne jest użycie na koniec co najmniej odżywki. No i ma nieprzyjemny zapach, ale to szczegół.
Usta wysychają mocniej, ale nie ma tragedii.
Piosenka na dziś: Judy Collins - Hey, That's No Way to Say Goodbye.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz